We Wrocławiu…

Chyba warto by było coś tutaj w końcu naskrobać? No to w telegraficznym
skrócie (jak ja je uwielbiam!): od środy jestem we Wrocławiu, mieszkam na Sępolnie,
w mieszkaniu studenckim, w pokoju razem z NE555. Jutro na 7:30 mam pierwsze zajęcia
na Politechnice Wrocławskiej! Miasto rozkopane, ciągle jakieś korki i
problemy z dojazdami, ale chyba damy radę. Mieszkanie trochę syfiaste ale już
sobie z resztą poradziliśmy i powoli doprowadzamy ten syf do odpowiedniego
poziomu. Współlokatorzy ciekawi i jak na razie mi pasują - zobaczymy co będzie
dalej. Jedynie właściciel mieszkania jakiś "inny", otrzymał ksywę
Wielkiego Brata i głównego architekta naszej przestrzeni życiowej… ale jakoś
się go utemperuje! ;) Ciekawe co powie jak zobaczy co zawiesiliśmy nad łóżkiem
NE! Chyba palpitacji serca dostanie jak się dowie, że potrzebowaliśmy aż 8 długich
mosiężnych haczyków i młotka… :D
DigiRamka wala się gdzieś po podłodze - jestem na etapie kończenia
obudowy (mam już nawet zamontowane wstępnie HUB USB i kratki wentylacyjne).
Muszę się zmobilizować i skleić całość, to pozostanie mi już wtedy
niewiele do roboty. Ze względu na brak aparatu (mój w serwisie, a NE przywiezie
za tydzień), to nie spodziewajcie się w najbliższych dniach super relacji z
postępu w pracach… a jeżeli takie ewentualnie nastąpią to może jakąś
fotkę z telefonu wrzucę. Ale na razie muszę się w tym wszystkim odnaleźć i
zaaklimatyzować się w nowym miejscu… poza tym, tęsknie za moim Aniołkiem
:(

Hm… Wielki Brat nas za to zabije! :)